Rewolucja Social Media – recenzja książki Michała Sadowskiego

Nie jestem zawodową blogerką na dowód mam, mimo najszczerszych chęci, raczej niewielką ilość postów na tym blogu. Nie jestem też specjalistą social media, a na dowód mam (w chwili gdy piszę ten artykuł) całe 38 fanów na swoim fanpejdżu. Jestem (byłam) natomiast freelancerem, okrętem, sterem i żeglarzem w jednej osobie co w konsekwencji oznacza, że póki co na zatrudnienie social media managera mnie nie stać, a bloga, fanpage na facebooku, profil na google+, konto na twitterze i instagramie prowadzić trzeba, dlatego wymieniona w tytule książka zwróciła moją szczególną uwagę. A w rezultacie wywarła na mnie na tyle duże wrażenie, że postanowiłam ją polecić każdemu kto chętny czytać dalej:-)

Wstyd się przyznać lecz z braku czasu książkę kupioną w grudniu przeczytałam dopiero teraz.

Od razu przypadła mi do gustu okładka książki, a możesz wierzyć lub nie, w moim przypadku to już połowa sukcesu. Nie zastanawiając się głębiej, powodowana zapewne przedświąteczną gorączką zakupową, zamówiłam książkę, która po trzech dniach (pozdrawiam kuriera) leżała już u mnie na biurku. Moje dotychczasowe doświadczenia związane z książkami wydanymi przez Helion kazały mi się spodziewać czegoś znacznie większego i grubszego. Tymczasem książka jest wielkości zeszytu szkolnego i ma ciut ponad 200 stron. To dobra informacja dla tych którzy nie przepadają za czytaniem ;)

Dla kogo jest Rewolucja Social Media

W moim subiektywnym odczuciu dla każdego kto choć odrobinę ma do czynienia z social media od strony zawodowej.

Freelancerom przyda się aby usystematyzować zdobytą już wiedzę, poszerzy horyzonty i zwróci uwagę na dostępne na rynku narzędzia.

Właścicielom małych i średnich przedsiębiorstw uświadomi czego mają oczekiwać od zatrudnionej zewnętrznej firmy lub wyszczekanego bratanka do prowadzenia firmowego fanpage na facebooku. Gdyż ilość fanów nie jest jedynym wskaźnikiem sukcesu.

Kierownikom działu obsługi klienta pomoże dostrzec, że czasy kiedy petent podchodzi do okienka a klient wisi na telefonicznej infolinii lub co gorsza odbija się od zautomatyzowanego systemu, minęły bezpowrotnie.

Co jest potrzebne aby w pełni docenić książkę

Absolutnie niezbędne:

  • Wygodny fotel
  • Ciepły kocyk
  • Dobre oświetlenie

Super przydatne:

  • smartfon lub tablet z zainstalowaną aplikacją do czytania QR Kodów

Do tej pory nie spotkałam się z książką, w której treści byłyby QR Kody. Dlatego możliwość szybkiego i wygodnego przejścia do filmiku na YouTube, infografiki lub artykułu o którym mowa w czytanym właśnie akapicie tak pozytywnie mnie zaskoczyła.

Podsumowując

Całość czyta się łatwo i szybko, dołączone do treści qr-kody czynią czytanie książki doświadczeniem multimedialnym, co dodatkowo wzmacnia przekaz.

Uważam że w naszym kraju książki są zdecydowanie za drogie jednak 39zł to nie dużo, biorąc pod uwagę ile można się nauczyć oraz ile czasu i pieniędzy można zaoszczędzić czerpiąc doświadczenie z cudzych błędów. Ponieważ internet, a zwłaszcza portale społecznościowe, to dżungla i wypadało by zaopatrzyć się chociaż w podstawowe informacje jak przeżyć, zanim zaczniemy zamiatać maczetą :-)

Uwagi

Helion mógłby się bardziej przyłożyć do wydania, ponieważ książka przeżyła dopiero jedno czytanie a już rozkleja się okładka.

Pomijając rozklejającą się okładkę książka zasłużyła na solidną “piątkę” ;)

0 0 vote
Article Rating